Odkąd pamiętam zawsze miałam marzenia. Moja babcia do tej pory nazywa mnie czasami marzycielką. Mam wrażenie, że w jej definicji marzenie to coś, czego nie można osiągnąć ani zdobyć. Jednak kiedy patrzę na moje życie wstecz to każde marzenia, jakie miałam jako nastolatka, a później studentka, zrealizowałam.
W artykule o tym jak realizować cele wspomniałam właśnie o tym, że miałam wiele marzeń, które były moimi życiowymi celami. Jednak od jakiegoś czasu, a dokładnie od marca 2021 r. przestałam je mieć. Zanim przejdę do ego i wpływu na cele, podzielę się z Tobą moimi uczuciami wtedy kiedy miałam cele.
Czy znasz uczucie niecierpliwości i frustracji? Zapewne nie są one Ci obce. Otóż te dwa uczucia towarzyszyły mi przez cały czas, kiedy dążyłam do swoich marzeń. Mimo, że wiedziałam, widziałam i czułam, że jestem w drodze, to zawsze było niewystarczająco. Tutaj nawet nie chodzi o zarządzanie pieniędzmi i większą ich ilość na koncie. Ja po prostu po zrealizowaniu jednego celu, dążyłam do kolejnego. Być może zadajesz sobie teraz pytanie: “skąd frustracja, skoro realizujesz cele?”. Otóż stąd, że wszystko za długo trwało i zawsze było niewystarczające. Moja poprzeczka była bardzo wysoka. Nie potrafiłam docenić tego, że osiągałam to, co chciałam. Po zrealizowaniu jednego celu, kolejny cel był tworzony w trybie natychmiastowym, abym czuła się wyjątkowa i podziwiana.
Pamiętam rozmowę z koleżanką przy piwie. Obok nas siedziało dwóch przystojniaków w garniturze i koleżanka chciała, abyśmy nawiązały znajomość z nimi. Patrząc na nich, widziałam, że są ludźmi sukcesu, którzy mają pieniądze i pewność siebie. Odpowiedziałam koleżance, że ja nie jestem na ich poziomie – wtedy pracowałam w Anglii, jako kurier. Uważałam się gorsza od nich, bo miałam tylko marzenia, których jeszcze nie zaczęłam realizować i czułam się nikimi.
Moje cele/ marzenia pozwalały mi czuć się kimś wyjątkowym. Kimś, kto zasługuje na uznanie i podziw. Zdarzało się, że w rozmowach z osobami, które więcej osiągnęły zawodowo, często czułam się gorsza. Mimo tego, że miałam świadomość, że każdy człowiek jest wyjątkowy i zasługuje na uznanie bez względu na to, jaką pracę wykonuje.
Przecież zajmowanie się zawodowo sprzątaniem nie powoduje, że osoba to wykonująca jest gorsza od kogoś kto jest pisarzem czy bankierem. Osobiście szanuję każdego człowieka, nieważne czym się zajmuje zawodowo. Jednak ja sama nie szanowałam siebie. Nie akceptowałam siebie, będącej w drodze.
Marzenia/ cele utożsamiałam z poczuciem wartości i bycia kimś wyjątkowym.
Od lutego 2021 r. zaczęłam biegać i wtedy zaczęły się dziać wyjątkowe rzeczy. Jednego razu pojawiła się metafora zaciśniętej pięści, trzymającej pręt. Zinterpretowałam to, że uparcie trzymam się marzeń. Kolejny jogging pomógł mi puścić pręt. Było to jednoznaczne z tym, że zrezygnowałam z marzeń.
Kilka tygodni zajęło, zaakceptowanie tego przez mojego ego. Zanim do tego doszło cały czas miałam myśli, że coś jest ze mną nie tak. Że cele muszą być, bo to nadaje życiu sens. Że życie bez celów i marzeń jest puste. Było to trudne, ponieważ moje ego podpowiadało, że bez celów jestem nikim.
Jednak teraz kiedy ego już jest “wychowane” w kwestii celów, czuję się spokojna. Teraz obce jest mi uczucie niecierpliwości i frustracji. Oczywiście są rzecze, które chcę aby się wydarzyły, jednak nie mam uczucia przymusu realizacji tego. W chwili obecnej bacznie obserwuję swoje ciało i jestem uważna na inspiracje, które się pojawiają – tak jak to było w przypadku chęci zdobycia akredytacji.
Obecnie działam wtedy kiedy poczuję wewnętrzne pragnienie działania. Cały proces opisałam w artykule dostępnym tutaj. W moim odczuciu życie jest cudowne wtedy, kiedy nie wiesz, co się wydarzy. Co więcej, życie zaskakuje swoją wspaniałomyślnością wtedy, kiedy oddasz mu kontrolę nad swoim życiem.
Jeśli czujesz, że chcesz porozmawiać ze mną o swoich celach, to zapraszam Cię na konsultację online. Pierwsze spotkanie jest całkowicie bezpłatne i trwa ok. 30 min. Podczas niego rozmawiamy o Tobie, Twoich potrzebach i szukamy pola do współpracy. Jeśli znajdziemy wspólny język, wtedy zaczyna się nasza przygoda, która będzie początkiem Twojego nowego, szczęśliwego rozdziału życia.
Napisz do mnie na adres kontakt@zanetawoznica.pl, aby ustalić termin spotkania lub skorzystaj z formularza poniżej, klikając w link.